niedziela, 10 czerwca 2012

Rozdział 5

Oczami Izabeli

Podeszłam Do chłopaków. Nie było aż tak źle. Po prostu dali mi autografy narysowali coś od siebie i takie tam! Ale i tak najlepsze było to że Zayn narysował mi serduch przebite... kwiatkiem. Ale się jaram!!! Gdy Diana podeszła do Harrego ten nie mógł oderwać od niej oczu! Ach ta francuska uroda! Wdała się w mamusie!! Hahaha.
- No dobra czekamy jak podpiszą autografy reszcie i robimy sobie małą sesje z nimi czy idziemy do domku?- Spytała Wiki.
- Wiesz dobrze że muszę pyć w domu za... za 20 minut! A wątpie w to czy zdążymy!- Powiedziałam z lekką złością.
No dobra to idziemy na taksówkę!

~Następnego dnia~

Oczami Diany

Otworzyłam oczy. Od razu z przyzwyczajenia spojrzałam na zegarek- 10:24. "Jak dobrze że dzisiaj jest niedziela, a jutro nie musimy iść do szkoły". pomyślałam że mogę jeszcze na chwilę się zdrzemnąć gdy naglę usłyszałam dzwonek do drzwi. Nie zamierzałam wstać z łóżka. Dzwonek jeszcze raz zadzwonił. " Aha mama jest w pracy, a Adam nie ma zamiaru iść otworzyć! Zostaje mi tylko wstać z łóżka i zobaczyć kto to. Ale musi być to ktoś ze znajomych bo znał kod od klatki i wszedł do niej". Wstałam zarzuciłam szlafrok i poszła otworzyć drzwi temu debilowi co ciągle dzwoni do drzwi. Otworzyłam...
- Wiktoria??- Powiedziałam dosyć zdziwiona bo ona też nie wstaje tak wcześnie. Co prawda dochodzi południe ale w angli jest przecież dopiero dziewiąta!
- Tak! A ty to Harrego się spodziewałaś?
- Nie... Ale...- W tym momęcie przewała mi:
- To fajnie. A więc tak od czego by tu zacząć..
- Od początku
- O właśnie. Więc tak niedługo tu przyjdzie Izka i razem pojedziemy z moim tatą na sesję. Mój tata nas podrzuci...
- Czekaj, czekaj! jaką sesję??
- No zdjęciową. Weronika am ją załatwiła.
- Aha. Myślałam że wybierzemy się na piotrkowską albo do manufaktury...
- A niby po co??
- Bo to są praktycznie jedyne atrakcje a łodzi i tam mogli by być chopaki z One Direction, IDIOTKO!
- Nie krzycz na mnie.
- To ty na mnie krzyczysz
- Ja??
- Tak ty..
- Wogóle to pamiętaj że ja mam uczucia!
- Ja mam większe uczucie- I tak jak odgrywałyśmy naszą idiotyczą kłótnie zadzwonił domofon.
- To na pewno Iza- powiedziała wystraszony, cieniutkim głosem Wiki
Poszłam więc otworzyć.
-Kto tam- Spytałam się już mając otwierać, ale usłyszałam znajomy głos:
-Dzień dobry. Ja z reklamą...
- A w dupe mnie pocałuj- Powiedziałam złośliwie i odłożyłam słuchawkę. Za plecami słyszałam śmiech mojego durnego brata:
- Hahahaha... O boże, ty taka zjarana przyleciałaś do tej słuchawki myśląc że to jeden z tych twoich debili a to ta idiotka!! Hahaha no i się wyjarałaś!!
- Hahaha. Co prawda to prawda- Przyznała Wiki. Miałam już iść do kuchni i zabrać kanapkę bratu kanapkę którą właśnie sobie zrobił, ale znowu zadzwonił domofon.
- Halo- spytałam się ponownie tym razem ze złością.
- Jej to tylko ja nie denerwuj się- Powiedziała Iza na co ja odpowiedziałam otwierając drzwi:
-Weź ie krzycz na mnie...

wtorek, 5 czerwca 2012

Rozdział 4


~ W sobotę~

Oczami Diany

-Jeszcze tylko kilka minut i wchodzimy- powiedziałam jarając się jak nigdy
- I want! ja chcę juz do Zayna!- mówiła Izabela chyba równie szczęśliwa jak ja.
- Dobra cicho można już wchodzić!- Wiki kazała nam się opamiętać- I pamiętajcie zachowajcie przy nich spokój!
- Mów za siebie- powiedziała Iza podając bilet na koncert.
Po 5 minutach zaczęła lecieć muzyka. Jako pierwsze leciało What makes you beatifule. Głos Liama nie robił na mnie wrażenia, ale kiedy usłyszałam głos Harrego... to po prostu się w nim zakochałam! W pewnym momencie zauważyłam że patrzy się na mnie. Uśmiechnął się do mnie? Tonie jest możliwe!
- Chyba Harry się do ciebie uśmiechnął!- Usłyszałam głos Wiki, który ledwo był słyszalny z spośród krzyków i pisków. Ja nie miałam po co piszczeć. Dla mnie są zwykłymi nastolatkami. Ale i tak się cieszę że tata Sebastiana załatwił nam te bilety! Jednak dobrze znać kogoś kto nagłaśnia koncerty.

Oczami Wiki

Heh... to nie fair że Niall musi stać tak daleko ode mnie. Podoba mi się! Na żywo jest jeszcze lepszy niż na plakatach! Patrząc na An widzę że się zakochała! Nie może oderwać oczu od Harrego a on od niej. Może i dobrze...

~ W czasie podpisywania autografów~

- No to fajnie jesteśmy ostatnie!- Powiedziałam z załamanymi rękami.
- No dobra wytrzymamy jakoś!- Odpowiedziała Bella nie mogąc się doczekać spotkania z Zaynem. Po czym to poznałam? Po tym że skakała uradowana jak nigdy. Zastanawiało mnie tylko, czemu An się nie cieszy. Przecież uśmiechną się do niej Harry Styles. Na mnie Niall nawet nie spojrzał! Spytałam się wiec jej co się dzieje:
- Co ci jest?
- Właśnie jesteś taka jakaś nie wyraźna. Hahaha- Wtrąciła się Bella z swoimi żartami ale nie oto mi chodziło.
- Nic...
- To się uśmiechnij Paczył na ciebie sam Harry Styles.- Próbowałam jej to uświadomić. Gdy na jej twarzy zawitał lekki uśmiech usłyszałyśmy komentarze dochodzące z ust jakiś pięciu pustych lasek stojących prze nami:
-" Widziałyście to Harrold się na mnie patrzył.
- Ja widziałam.
- No nawet mrugnął do ciebie.
- I jeszcze się uśmiechnął"!

-Na pewno nie uśmiechał się do mnie- Oznajmiła speszona An, ale ja nie dam się jej poddać:
- Dobra dobra nie opowiadaj bzdur.
- Dasz wygrać takiemu pustakowi?? Ty władca blokowisk!! Hahaha!- Znowu wtrąciła się Bella na co An odpowiedziała już z małym uśmiechem:
- A tobie co tak wesoło?
- No bo ja chce do Zayna!!
-Oj PACZ już nie daleko!
- Ooo masz racje jescze jakieś trzy osoby no i te pustaki!

Oczami Izabeli 

Nie mogę się doczekać! Stresuję się bardziej niż przed sprawdzianem szóstych klas!
- Haha teraz te pustaki jestem ciekawa czy umieją Angielski!- Powiedziała An czekając z fascynacją kiedy te dziewczyny się ośmieszą! I miała racje. Żadna z nch nie umiała ani słowa wydusić prócz "I love You". Oni im podpisali płyty filmy koszulki plakaty i inne gówna które przyniosły ze sobą i tylko dziwnie się popatrzyli. Te pustaki starały się jakoś zapakować. Robiły to tak powoli że myślałam że zaraz wyjadę im z postej, każdej po kolei. w końcu się ruszyły i to ja stanęłam przed Zaynem, Niallem, Louisem, Liamem i Harrym jako pierwsza!

czwartek, 19 kwietnia 2012

Rozdział 3

~W drodze do szkoły~


Oczami Diany

Idę do szkoły przez blokowiska. Co prawda nie mam zbyt daleko, ale się śpieszę. Do dzwonka zostało tylko 7 minut. W słuchawkach cały czas leci One Direction. Nie wierzę że wcześniej nazywałam to "szitem". Po mimo że słucham Popu czy jaki to tam styl, i tak nie odejdę od rapu i hip-hopu. Przecież gdyby nie on to... a może jednak było inne rozwiązanie? I tak słuchając muzyki i myśląc już po 5 minutach byłam przed szkołą gdzie czekała na mnie Izabela. Heh ona mi pomogła przejść przez to wszystko...
- No dobra pośpiesz się!- Powiedziała Izka kierując się w stronę dużych drzwi wejściowych szkoły.
- Już biegnę do Ciebie- Odpowiedziałam żartobliwie wchodząc po schodach i podbiegając do drzwi które Iza zdążyła otworzyć.

~Pod klasą~

- No nareszcie- Powiedziała  Wiktoria po chwili dodając- Ale odwołali nam polski!
- Jest- Wykrzykując. Nienawidzę polaka! Te wszystkie zasady i reguły. I jeszcze nasz kochana pani od polskiego. Kolejne 3 lata z tą idiotką!! Kobieta zbyt częste "odpały". Wstawia nam jesynki bez powodu!
Musiałam się dowiedzieć dlaczego go nie będzie więc od razu się spytałam szczęśliwa jak nigdy...- A dlaczego? 
- Bo.... Nasza pani powiedziała że dostała zawału po ostatniej lekcji!
- Nie mogę..! A tak naprawdę dlaczego?
- Bo jest chora dekle!- Takie słowa wymówił mój brat kierując do nas na co ja od razu odpowiedziałam złośliwie tak samo jak on:
- Zamknij się gnoju..
- Jakie miłe z was rodzeństwo...- Oznajmiła żartobliwie Bella
- Idziemy do sali 23, mam zwami zastępstwo- Powiedziała najgłośniej jak umiała nasza wychowawczyni dodajac- Ale nie martwcie się mam dużo dokumentów więc będziecie mieli cza wolny.


Oczami Wiki

Na szczęście nie będzie lekcji. Załamałabym się. Nasza wychowawczyni jest fajna. No tylko szkoda że uczy matmy. Mogła by uczyć... yyy... eh... nie lubię żadnego przedmiotu! Zastanawia mnie tylko dlaczego w słuchawkach Diany nie leciał Rap tylko... jakby One Direction... Nie to nie możliwe!
- Czego słuchasz?- Spytałam zdziwiona...
- Heh zaraziłyście mnie tym one direction- Odpowiedziała zamykając drzwi od klasy.
- Ale fajnie, a wiecie że będą w Polsce?- Powiedziała uradowana jak nigdy Bella
- A wiesz gdzie- Spytałam z nadzieją że nie odpowie. Ale ona wie o nich najwięcej. Bo nawet ja nie wiedziałam o tym..
- Nie uwierzysz ale w Łodzi- Powiedziała aż oczy jej rozbłysły
- I jeeeee!- Podskoczyłam, ale spostrzegłam że An jest jak by w jakimś transie. Pstryknęłam więc palcami tuż przy jej twarzy, a ona aż podskoczyła.
- Cieszysz się?- Spytała podekscytowana  Iza kierują spojrzenie w stronę An
- Tak!- Odpowiedziała jakby nie wiedziała co się dzieje.
- Ja... nie mogę! Kolejna która jara się tym Gównem!- Oznajmił nasz kolega Sebastian.
- Po pierwsze to jara się trawkę.. Po drugie to to nie jest gówno, to też muzyka. A po trzecie... yyy jeszcze nie wymyśliłam....
- To jak wymyślisz to daj znać!- Odpowiedział śmiejąc się nasz drugi kolega Paweł

Oczami Izabeli

Nie mogę się doczekać kiedy spotkam One Direction i Zayna.. Ahhh! Ale wciąż nie wiem kiedy dadzą koncert!
-A kiedy grają. I gdzie- spytałam się
- W Atlas Arenie chyba w następną sobotę, tak w następną sobotę!
- Jej nie mogę się doczekać!
- Ja też nie... A ta jak zwykle słuchawki w uszach....
- Ciesz się że przynajmniej słucha tego co my!
- Yyy nie znowu O.S.T.R.!- Odpowiedziałam spoglądając na jej telefon.
- No trudno- Powiedziała zawiedziona Wiki
Ja wyciągnęłam teczkę gdzie trzymałam kartki. Tak na wszelki wypadek gdyby zachciało by mi się rysować... Diana też ładnie rysuje. Ale ona woli Graffiti. Nie wiem co ona w tym widzi. Trzeba jej jednak przyznać że to co tworzy jest zarąbiste! No ale teksty t jej wymyślam ja na przykład " Łatwo stracić, trudno zdobyć". Tak samo jak piosenki dla Wiki. Ona to ma głos... Czasami jednak przy tekstach pomaga mi Diana! Potrafi rymy wymyślać na poczekaniu! Nagle spojrzałam na zegarek... Zostało jeszcze 15 minut!

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Rozdział 2

~Oczami Diany~  Powrót z cmentarza

"Dlaczego tata odszedł? Może to przez to że ludzie są tacy bezmyślni? No bo gdyby nie to że człowiek potrafi zabić drugiego człowieka tylko za to że nie jest za tym klubem piłkarskim co on, to tata by żył. Nienawidzę piłki i tych pieprzonych klubów! I tego dnia kiedy tata spokojnie wracał z pracy kiedy napadła go grupka kibiców wypytujących za kim jest. Kiedy odpowiedział że za Widzewem od razu dostał w ryj! A to nie jego wina że sklep który mieścił się w centrum miasta nie należał do części RTSu! No dobra czas zmienić playliste, ale co to jest."- W tej chwili zaczęła lecieć piosenka one direction, byłam gotowa przełączyć  na jakiś rap albo reggae ale usłyszałam TEN GŁOS.- Jej ten głos... taki głos miał mój tata. Zachrypnięty, ale czuły.
Hmmm może warto dowiedzieć się o nich czegoś więcej?

W domu

Włączyłam kompa i w google wpisałam "One Di" reszta sama mi się ukazała- To chyba to. One Direction- Weszłam w wikipedie. Poczytałam trochę o nich, ale cały czas nie wiedziałam czyj był ten głos. Postanowiłam obejrzeć ich teledysk.- "Ok może być nawet ten One thing"- W końcu po około 20 sekundach usłyszałam ten głos. Ściągnęłam parę ich piosenek na fona i poszłam spać.

środa, 4 kwietnia 2012

Rozdział 1

~W szkole~


Oczami Diany

- Co wy za jakieś gówniane teledyski wrzucacie na facebooka?- Spytałam się chamsko dziewczyn rzucając plecak pod ścianę.
- Gówno, Gówno? One direction nazywasz gównem.- mówi do mnie oburzona Wiktoria
 - Tak! W ogóle co w nich jest takiego fajnego?
- Wszystko! Ich wygląd, ich muzyka!- Oznajmia Iza.
- No nie gadaj, że żaden z nich Ci się nie podoba!- Mówi zdziwiona Wiki
- Dobra przyznaję, ten w loczkach jest słodki no i ten blondynek.
- Ha wiedziałam. Ich nie da się nie kochać!
- Przecież wy nie macie życia! Cały czas tylko o nich gadacie..
- I marzymy!
- Heh...
W tej chwili zadzwonił dzwonek na lekcję chemii. Ja kocham tę przedmiot, ale dziewczyny nie za nim nie przepadają!






Oczami Izabell

Chemia! Nie nawidzę chemii. Może też dlatego, że mój tata uczy jej w tej szkole. Na szczęście nie uczy mnie! Ale to i tak nic nie zmienia. Uczy nas jego dobry przyjaciel, który najczęściej mnie pyta! Tata go o to poprosił. To bez sensu. Fakt że czasami mi podciąga oceny, ale i tak mam same 3 i 4. Nagle niespodziewanie
moje marzenia przerwał głos nauczyciela:
- Iza do odpowiedzi!
- Znowu?
- Nie pyskuj!
Ma zły humor. Pewnie pokłócił się ze swoją dupą! No bo ja nazwać 25 letnią dziewczynę która chodzi z 40-latkiem. Heh... Czyli kolejna 3!
- No czego się dowiedziałaś z poprzedniej lekcji?- spytał nie patrząc na mnie tylko jakiś kawałek kartki co trzymał w ręce, ale to mnie w ogóle nie obchodziło. Chciałam po prostu już usiąść i dalej marzyć o mnie i o Zaynie. Więc opowiedziałam wszystko co pamiętałam, ale zamiast 2 czy 3 dostałam 5. To chyba trzecia w ty semestrze.
-Usiądź.- powiedział do mnie i kontynuował- Ponieważ zbliża się koniec roku, macie ostatnie dni żeby podciągnąć oceny. Dlatego za tydzień zrobią wam sprawdzian z tego co robiliśmy do tej pory! A teraz przechodzimy do lekcji!
Świetnie no to sobie pomarzyłam...

Oczami Wiktorii

Jejciu. O nie! Kolejna klasówka. Heh ,a ja narzekałam na gimnazjum, że nam klasówki robią co chwile ze wszystkiego! No ale trzeba się uczyć, żeby pojechać na koncert one direction! Dla nich przeżyję tą klasówkę i z polskiego no i z matmy. Muszę ich zobaczyć... ale z moich marzeń wybudziło mnie szturchnięcie Izabelli:
- Obudź się!
- Dlaczego?
- Nie przeszkadzam wam koleżanki?- W tej chwili obok naszej ławki staną nauczyciel i krzykną na całą klasę, tak że wszyscy się na nas spojrzeli jak na idiotki.
Po 15 minutach jak skończyła się lekcja wszyscy wyszli, tylko ja się grzebałam
- Pośpiesz się- mówi Diana
-No dobra. Już idę. Dzisiaj po prostu nic mi się nie chcę...

Bohaterzy

"Miłość Na Żarty"



Bohaterowie:


Diana >Ana, An< Ostrowska- Szesnastolatka o francuskich korzeniach. Ma naturalne rudo-czerwone włosy i czarne oczy. Lubi słuchać rapu i reggae. Nie przejmuje się tym, że często przeklina.
O RODZINIE:
Mama- Monika Ostrowska. Samotnie wychowuje Dianę. Pracuje w restauracji.
Tata- Darek Ostrowski. Zmarł.
Brat- Adam Ostrowski. Ma osiemnaście lat. Kiedyś chodził z siostrą jej przyjaciółki.















Izabella >Iza, Bella< Wismont- Słodka blondynka o brązowych oczach. Lubi słuchać R'n'B i pop-u, a jej ulubionym zespołem jest One Direction. Jest w tym samym wieku co jej przyjaciółki.
O RODZINIE:
Mama- Paulina Wismont. Pracuje w restauracji razem z mamą Diany.
Tata- Marcin Wismont. Pracuje w szkole jako nauczyciel chemii.
Siostra- Ewa Wismont. Ma piętnaście lat. Zawsze próbowała odbić siostrze chłopaków.













Wiktoria >Wiki<  Sibirska- Blondynka o ciemnych włosach i jasnej karnacji. Lubi słuchać każdej muzy, a najbardziej One Direction. Ma szesnaście lat.
O RODZINIE:
Mama- Anna Sibirska. Pracuje w salonie kosmetycznym.
Tata- Marek Sibirski. Jest fotografem.
Siostra- Weronika Sibirska. Ma osiemnaście lat. Jest początkującą modelką. Zawsze pomaga swojej siostrze i jej przyjaciółką.














Danielle Peazer














Eleanor Calder





















Harry Styles 














Zayn Malik

















Niall Horan




















Liam Payne















Louis Tomlinson